piątek, 10 maja 2013

4.

Znowu miłość. Te uczucia, mieszające ci w głowie. Coś co sprawuje, że uśmiechasz się sam do siebie. Dusza jest wściekła i szczęśliwa zarazem. Może szczęśliwa to za duże słowo, ale na pewno cieszy się z tego co się ostatnio dzieje. A wściekła dlatego, że znowu popełnia ten sam błąd. Zakochuje się a nie może! Bez sensu. Tańczę, obracając się cały czas w kółko. W tańcu jestem i ja i ty i ty. Ciężko mi. Protestuje. Potrzebuję jakiegoś wyjaśnienia, stabilnego gruntu, czegoś co pozwoli mi funkcjonować. Jest we mnie coś co kieruje strach. Boje się, a tak na prawdę nie wiem czego. Zawsze moja dusza czekała na takie momenty lecz strach związany ze zmianami mnie przytłacza. Chyba jeszcze nie dojrzałam całkowicie, żeby to zrozumieć. Ale może o to chodzi? Żeby się bać, żeby ta adrenalina pulsowała w naszych żyłach w zawrotnym tempie. Musimy walczyć, żeby przeżyć. Musimy! Chodź ze mną..





~ * ~ 

Chce lecieć jak na skrzydłach wolności nad ziemią 
Chce lecieć nad światem życie zostawić pode mną 
Swój strach, łzy troski by promień światła ogrzał 
Serce, które zwątpiło w istnienie dobra 
Ulecieć ponad wszystko prosto w objęcia aniołów 
Lub spłonąć na popiół w jego litości ogniu 
Odzyskać wiare straconą, odzyskać radość 


piątek, 3 maja 2013

3.

Czas leci jak piasek sypiący się w klepsydrze po odwróceniu. Czy coś się zmieniło? Dusza bardziej dorasta, z biegiem czasu, miesięcy, tygodni, dni , minut, sekund, coraz więcej rozumie. Musi pogodzić się z taką kolejnością rzeczy. Lecz rana w jej sercu do końca się nie zagoiła. Jest jeszcze mała szparka, w której tli się "jakaś" nadzieja. Dobrze wie, iż zbyteczne jest wierzyć, że cała ta sytuacja się zmieni ale właśnie to jest nadzieja. Ona każe nam wierzyć. Zmusza nas to takiego myślenia. Wiesz, można się do wszystkiego przyzwyczaić. Na prawdę uwierz mi, nawet do czegoś tak silnego i nierozerwalnego. Dusza boi się, że już nigdy nie obdarzy innego człowieka, innej duszy takimi mocnymi i prawdziwymi uczuciami. To by było straszne. 
Nie lubię zmian, nigdy nie lubiłam.. Pierdolę, co ma być to będzie. 


Dziękuję, tylko Ty mi zostałaś, muzyko 



Kocham Cię jak kobra noc,
bo nie kocham już soft jak kot.
W powietrzu zawisł mętny mrok,
serpentyn to krętny stok.
To sekretny protest song, love song.
Zonk - to jeden strzał,
bo drugi strzał to Mury Gan
i jak chuligan mam pełen kuli gan.
Pierdolę świat, Micky noc alias,