piątek, 22 listopada 2013

6.

Jestem, żyję, oddycham, czuję, marzę, odkrywam, cierpię. Świat plątaniną ludzi i emocji. Cała mieszania myśli, które proszą się o wydobycie na zewnątrz nie mają już miejsca w mojej głowie. Człowiek jest kruchy, zależny od drugiej osoby, mimo iż zaprzecza. Też zaprzeczałam. Nie jestem w stanie określić mojego położenia, tu, na Ziemi, przy kim, z kim, dla kogo. Tylu ludzi wokół mnie. Samotność. Ta monotonia mnie przytłacza. Co dzisiaj czułam widząc Cię? Czuć Twój uścisk i widząc Twój uśmiech? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to. Nie umiem, nie wiem. O co w tym wszystkim chodzi? Mam dość. Lecz chyba to nie jest to, co myślałam. Co chciałam, żeby było. Emocje ulatują. Lepiej, lecz.. wracają. Będę. 





'A jeśli ktoś Cię skrzywdzi, chcę walczyć
Lecz moje ręce były połamane o jeden raz za dużo
Więc użyję głosu, będę cholernie nieprzyjemny
Słowa zawsze zwyciężają, lecz wiem, że i tak przegram
I zaśpiewałbym piosenkę, która byłaby tylko nasza
Lecz zaśpiewałem je wszystkie dla innego serca
I chcę płakać, pragnę nauczyć się kochać
Ale wypłakałem wszystkie moje łzy
Podczas innej miłości, innej miłości
Wypłakałem wszystkie moje łzy'